J i m i H e n d r i x
powiedział kiedyś, że "Muzyka jest duchowa. Może
wprowadzić ludzi, którzy ją słuchają pod wpływ czaru, zaklęcia a potem
programować w ich umysły wszystko, w co się chce, aby uwierzyli." Nie
jest nowością, że muzyka wpływa na nastroje ludzi. Człowiek emocjonalnie
reaguje na różne utwory muzyczne w zależności od ich rodzaju. Dźwiękami muzyki
możemy wprowadzić się w stan przyjemnego odprężenia lub (jak ma to miejsce w
filmach) może wywołać stan napięcia i strachu. Wiedzieli już o tym starożytni
Grecy, gdy wiązali sztukę tworzenia harmonii dźwięków i sztukę leczenia z
postacią bożka Apolla. W dziejach człowieka muzyka odgrywała różne role: była
sposobem wyrażania radości, miłości, stała się znaczącą formą szeroko pojętej
Sztuki wpisując się przy tym w kategorie Piękna, była też sposobem oddania czci
Bogu.
Dzisiaj z muzyką bywa różnie. W dalszym ciągu możemy
słuchać miłych nam typów muzyki, które wywołują w nas jedynie pozytywne
wrażenia, lecz istnieją również pewne rodzaje muzyki, które tworzone są nie po
to, aby ubogacać człowieka, ale wręcz przeciwnie, aby go niszczyć. Celem tego
artykułu jest zdemaskowanie pewnych ukrytych mechanizmów, istniejących w
niektórych gatunkach muzyki, które służą do degradacji słuchaczy. Mam tu na
myśli Hard Rock i Heavy
Metal.
Jednak dla głębszego wyjaśnienia muszę dodać, że nie
zamierzam odrzucać całkowicie tego rodzaju muzyki a jedynie pokazać te
elementy, które są skrajnie niezgodnie nie tylko z nauką chrześcijańską, ale
również ze zwykłym humanizmem.
TROCHĘ HISTORII ROCK' N' ROLLA
Ten gatunek muzyki występuje w historii od 40
lat. Z pewnością nikt z "ojców chrzestnych" rocka nie zdawał sobie sprawy, z
jaką dynamiką ogarnie on nie tylko Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię, ale
wprost cały świat. Muzyczne korzenie rocka umieszczone są w ludowym bluesie
murzyńskim w jego uproszczonej formie rytm-and-bluesowej.
"Beat" (określenie to zostało użyte po raz pierwszy przez J a c k a
K e r o u a c a w odniesieniu do sfrustrowanych przedstawicieli młodego pokolenia
powojennej Ameryki, nawiązywało do poczucia klęski, sponiewierania i nędzy) to
nieustanne powtarzanie regularnych pulsacji połączonych rytmem synkopowym
uzyskiwanym dzięki instrumentom klawiszowym i podtrzymywanym przez gitarę
basową. Nazwę Rock'n'roll zawdzięczamy pewnemu disc-jockeyowi z Cleveland Alanowi Freedowi.
Nazwa ta opisuje dwa ruchy ciała ludzkiego podczas aktu seksualnego. Od samego
początku muzyka rock'n'roll była lansowana jako
"szalona", "dzika". Drugą falę rocka reprezentował min. Elvis
Presley, Eddi Cochrane, Jerry Lee Lewis i Gene Vincent.
Wraz z pojawieniem się zespołów "The
Beatles", "Rolling Stones" i "The Who" rozpoczął się nowy styl muzyki rockowej - Hard Rock. Charakterystyczną cechą tego stylu stał się
udoskonalony rytm (beat), narastanie dźwięku i szalone uderzenie perkusji. W
pewnym sensie hard rock może być uznany za synonim
muzyki "heavy metal", chociaż jest on z założenia
mniej pompatyczny i brak mu patosu. Muzyka ta jest grana bardzo głośno, zwykle
przez czteroosobowe męskie zespoły, muzyce towarzyszy demonstracja na estradzie
wystudiowanych agresywnych póz i gestów. Termin ten odnoszony bywa również do
całej subkultury, która wytworzyła się wokół tej
muzyki.
Współcześnie ogromny wzrost znaczenia i wpływów idoli estradowych
łączy się z rozwojem i masową dystrybucją taśm, płyt, wideoklipów i filmów
muzycznych. Już w 1981r. 87% młodzieży w Stanach Zjednoczonych spędzało 3 - 5
godzin dziennie na słuchaniu samej tylko muzyki rockowej. Od momentu
wprowadzenia sprzętu typu "Walkman" ilość ta wzrosła od 7 - 8 godzin dziennie (por.
R. G. DeMoss Jr., Learn To Discern,
Muzyka rockowa w ogromnych ilościach występuje również w
telewizji. Czołowe miejsce zajmuje tu MTV (Music Television). Siedziba MTV w Europie znajduje się w
Londynie. Program trwa przez całą dobę i wypełniony jest teledyskami i
informacjami z zakresu muzyki rockowej. Kanał ten funkcjonuje od 1981r. i po
pierwszym roku działalności miał 13,5 mln widzów.
Obecnie po kilkunastu latach funkcjonowania MTV, liczba widzów zwielokrotniła
się.
Widać więc, że Rock dociera do
ogromnej grupy ludzi. W znacznej mierze są to ludzie młodzi, jak podają badania
poniżej 25 roku życia.
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby twórcy tej
muzyki ograniczyli się jedynie do wartości estetycznych. Tak jednak nie jest,
celem wielu twórców Rocka i Metalu jest manipulacja i kontrola umysłów swoich
słuchaczy, a także propagowanie idei anarchii, okultyzmu i satanizmu.
ELEMENTY DEMONICZNE
W MUZYCE ROCKOWEJ
Przypatrzmy
się teraz elementom demonicznym, jakie występują w tekstach, muzyce,
teledyskach i na koncertach wybranych zespołów rockowych a także ukazaniem
wpływu, jaki może mieć tego rodzaju muzyka na osobowość i religijność
człowieka.
A
l i s t e r C r o w l e y - największy okultysta przełomu XIX i XX
w. uważał siebie za "Bestię
1.
Muzykę opartą
na silnym rytmie, powtarzaniu i monotonii
2.
Narkotyki
3.
Wolny seks
Innym wielkim
okultystą jest twórca współczesnego satanizmu:
A n t o
n S a n d o r L a V e y. Ur w 1930 r. na Węgrzech. Pracował w cyrku jako treser lwów
i iluzjonista, potem jako policyjny fotograf w San Francisco. W 1966 r. założył
"Kościół szatana" a dwa lata później wydał "Biblię szatana" L a V e y
przedstawił trzy sfery którymi chce zniszczyć wszelką
moralność wśród ludzi, są to:
1. słowo - jako nośnik
informacji
2. pobłażliwość - jako
zabieg socjotechniczny, polegający na zacieraniu granicy między dobrem a złem,
prawdą a kłamstwem.
3. muzyka - jako nośnik emocji i treści, łatwo trafiający do
młodzieży, którą L a V e y chce pozyskać do swoich idei.
(por.
Z. L. Gadkowski, Muzyka, "Słowo i Życie" , 1991, nr. 9-10, s.7)
Widać więc że już ci dwaj "gentelmani" zauważyli że poprzez
muzykę można przekazywać ludziom idee antychrześcijańskie.
Prześledźmy
nazwy niektórych zespołów, które przecież też odzwierciedlają pewną treść: Black Sabbath, Damned, Fields of Nephilim, Grateful
Dead, Helloween, Judas Priest, Pentangle,
Wall of Voodoo, Zombies. Jeśli przyjąć, że nazwy zespołów istnieją w pewnym
sensie jako swoiste credo artystyczne, wówczas możemy mówić w tym przypadku o
celowym wyborze nazw, jak i całości związanych z tym konotacji o charakterze
demonicznym.
Istnieje
także grupa nazw zespołów będących skrótami pewnych całych zwrotów bądź zdań.
Należą do nich KISS - Kids in
Satan Service
(Dzieci w służbie szatana) (A. Zwoliński, Idole, "Czas Serca", 3 (1993) 30n),
natomiast AC/DC to skrót
od Anti Christ Death to Christ
(Antychryst, śmierć dla Chrystusa)
Już same
tytuły utworów, szczególnie z kręgu metalowego, zawierają w sobie słowa wskazujące na elementy
demoniczne. Dla przykładu wymienić można: Alice Cooper - Alice Cooper Goes to Hell, Aphrodites Child - 666, KISS - Hotter Than Hell,
AC/DC - Highway to Hell, Warlock - Hellbound, Venom - Welcome to Hell, Frank Zappa - Jazz From Hell, The
Rolling Stones - Their Satanic Majesties Request, X-Mal Deutschland - Devils, Run-D.M.C. - Raising Hell, Chris Rea - Road
to Hell, Ozzy Osbourne - Speak of the Devil, Meat Loaf - Bat
Out of Hell, Hits Out of Hell.
Przejdźmy obecnie do tekstów utworów:
Jako
pierwszy może posłużyć nam przykład piosenki zespołu Coven pt. Blessed Is the Black (Błogosławiony
czarny):
Syn
Boży żałuje za swoje grzechy
i daje w zastaw twoją duszę.
Módl
się, by szatan ci przebaczył!
Twój
Bóg upadł.
Oczekuj
śmierci tych, którzy modlą się do Boga.
Odkąd
to się stało, twój Bóg nie żyje,
a teraz umierasz ty.
Wreszcie rządzi szatan!
Grupa Iron
Maiden w utworze zatytułowanym The
Number of the Beast (Numer
bestii; por Ap 18, 1 zawarła m.in. takie słowa:
Liczba bestii jest liczbą
666.
Liczba
666 jest dla mnie i dla ciebie.
Szatan
wie, że czas jest krótki,
i praca będzie wykonana.
On ma
wszystko!
On ma
ogień!
On ma
moc!
Piekło
już wnet otworzy swoje bramy (CD The Number of the
Beast, EMI, 1982.)
Znakomitym
przykładem może być także piosenka grupy AC/DC pt. Hells
Bells (Dzwony piekieł):
Jestem toczącym się grzmotem
rozlewającym deszcze.
Nadciągam
jak huragan,
Me
światło błyska na niebie.
Jesteś
jeszcze młody, ale możesz już umrzeć.
Nie
chcę brać więźniów,
Nie chcę darować życia.
Nikt
nie podejmuje walki,
Kto dostał się do mojego piekła.
Wezmę
cię - szatan cię weźmie.
Dzwony piekła. (CD
Back in Black, EMI, 1980)
Inna grupa - Possessed - w utworze Beyond the Gates (Inne bramy) zawarła wprost słowa będące formą
modlitwy czy też wezwania
do Lucyfera:
Usłysz mnie, Lucyferze.
Modlę
się przed ołtarzem,
Słyszę
dźwięki szaleństwa.
Panie, piję przeklętą
wodę.
Zachowaj
mnie od męki, na którą mnie skazujesz. (CD Beyond The
Gates - Eyes of Horror, Int, 1986.)
W
1968 r. "Beatlesi" wydali płytę "Devil's White Album" (Biały Album
Diabelski), zawierający dwa utwory: "Rewolucja nr.
M
i c k J a g g e r
z "The Rolling Stones" jest członkiem masońskiej
organizacji "Loża złotego świtu" - filii Zakonu Iluminatów. Tytuły jego
piosenek potwierdzają nadany mu przydomek "Lucyfer rocka": "Sympatia dla
diabła", "Inwokacja dla mego brata diabła".
Ostatnie
lata to dla videoklipów czas niezwykłej ekspansji
tematów dotyczących New Age, przemocy czy seksu.
Wyjątkowo mocno "wsławiła" się tu M a d o n n a
utworem "Like a Prayer",
gdzie nie tylko śpiewała na tle płonących krzyży, ale także odbyła stosunek
płciowy na ołtarzu z ożywioną figurą jakiegoś świętego. W dalszej części
teledysku ukazana jest scena otrzymania przez Madonnę stygmatów.
Nie
małą aferę wywołał teledysk M i c h a e l a J a c k s o n a "Thriller".
Narodowa Komisja Do Spraw Gwałtu w Telewizji w USA przyznała mu pierwsze
miejsce pod względem przemocy. Odnaleziono w nim 27 aktów gwałtu i okultyzmu
(!).
Popularną
formą prezentowania muzyki są koncerty. Znajdziemy na nich niemal wszystkie
patologie psychiczne i socjologiczne a coraz mniej muzyki. Obecny kształt
koncertów powoduje, iż jesteśmy świadkami niszczenia wielu witryn sklepowych
obok hal koncertowych, krwawych bijatyk, a nawet przypadków śmierci. Jeden z
najbardziej znanych miał miejsce na koncercie AC\DC w
Salt Lake City 18. 01. 1991 r.
kiedy to zginęło troje młodych ludzi. W 1979 r. w Cincinnati na koncercie The Who śmierć poniosło 11 osób. (por. A.
Light, Three Fans Die at AC\DC Show, "Rolling Stones", 7 III 1991, s. 19, 94)
Podczas
trasy koncertowej grupy The Rolling Stones w Altamount (Kalifornia) w grudniu 1969 r. w trakcie
prezentacji utworu "Sympathy for the
devil" (Sympatia dla diabła) trzy osoby zostały
zamordowane przez członków gangu motocyklowego Hell's
Angels.
W
1986r. na koncercie Iron Maiden w Portland, Oregon,
Bruce Dickenson witając fanów krzyczał: "Witajcie
w sanktuarium szatana"
A
l i c e C o o p e r
tworzy swoisty spektakl pełen gilotyn, elektrycznych krzeseł, szubienic i
trupów. Na koniec prawie dwugodzinnego show Alice "ginie" pod ostrzem gilotyny.
Grupa
W.A.S.P podczas trasy koncertowej w 1983r. w Troubadour,
Los Angeles stała się powodem dużej sensacji, lider grupy Blackie
Lawless na scenie zabił kilka zwierząt,
pijąc od czasu do czasu ich krew(!!). (por. Barger, From
Rock To Rock. The Music of Darkness Exposed,
Wielokrotnie
wysuwano zastrzeżenia wobec muzyki rockowej, że próbuje celowo wpływać na podświadomość aby zakodować w niej nienawiść i niechęć do
świata.
Alain Busschaert, profesor
wychowania muzycznego w Kolegium Jle - de - France,
od 25 lat zajmuje się badaniem oddziaływania muzyki na człowieka. Po
przebadaniu 8000 ludzi powiedział o hard rocku: "ten
rodzaj muzyki wyzwala to, co w nas najgorsze". Naukowcy badający uwagę
selektywną doszli do wniosku, że istnieją bodźce, które mogą być odbierane
nieświadomie, nawet wtedy gdy uwaga jest skierowana
dokładnie na nie. Chodzi tu o takie bodźce, które są podawane tak szybko, że
nie mogą być odtworzone (tzw. bodźce podprogowe). Można jedynie
obserwować następstwa ich oddziaływania. Krótko mówiąc, ludzie mogą reagować na
bodźce, z których istnienia nie zdają sobie sprawy. Niektóre z podświadomych
bodźców mają wpływ na świadomość jeszcze długo po tym, jak zostaną
zarejestrowane.
Dla
człowieka poziom 80 dB (decybeli) jest progiem, od
którego głośność dźwięku zaczyna być nieprzyjemna, natomiast powyżej 90 dB staje się szkodliwa. (por. Regimbauld J., Pogwałcenie świadomości przez przekazy do
podświadomości. Jarocin' 86, Warszawa 1987 s. 101). Na koncertach rockowych
głośność muzyki dochodzi nawet do 110-120 dB. Element
stylowy - beat ma znaczny wpływ na kondycję człowieka. Wywołane przez
gitary basowe niskie tony z dodatkowym beatem powodują szereg zmian w
płynie rdzeniowo - kręgowym. Ten z kolei bezpośrednio wpływa na gruczoł
śluzowy, który kieruje wydzielaniem hormonów. Badania nad muzyką rockową graną
w tak wysokich przedziałach głośności, wykazały na poniższe efekty w organizmie
ludzkim:
ˇ zmianę
pulsu i oddechu,
ˇ podniesiony poziom wydzielania w gruczołach dokrewnych, w
szczególności gruczołu śluzowego.
ˇ Kiedy melodia podnosi
się (wysokie częstotliwości) krtań ściąga się, a kiedy melodia opada
rozluźnia się.
ˇ Serce
ludzkie uderza średnio 70 - 80 razy na minutę, a w czasie słuchania rocka przy
wysokiej głośności przyspiesza do 120 - 130 uderzeń. Z tym związany jest szereg
zmian w organizmie. (por. Jureczek L., Czym jest Rock?
"Duch czasów 20 (1986) nr. 5, s. 47). Szczególnie
interesująca jest reakcja wydzielania hormonu stresu - adrenaliny (C9H13O3N).
Wytwarzanie tego hormonu jest zupełnie normalnym objawem każdej sytuacji
stresowej, (do takich zalicz się również słuchanie muzyki rockowej przy dużej
głośności). Jednakże bardzo silne lub długotrwałe stresy powodują nadprodukcję
adrenaliny. Kiedy nie może ona być przetworzona za pośrednictwem enzymów,
zostaje przemieniona w substancję o nazwie adrenochrom
(C9H9O3N) i ten właśnie związek ma podobne
działanie jak LSD(!). Wprawdzie adrenochrom jest
słabszym środkiem niż narkotyk, ale w dużej ilości jest bardzo niebezpieczny.
Badania
medyków: McRoberta, Granby,
Blainsa i innych pozwoliły zestawić negatywne cechy
zachowań wywołanych manipulacyjnym działaniem rocka i heavy
metalu na świadomość człowieka. Należą do nich:
1. Zmiana reakcji
emocjonalnych - od frustracji do
niekontrolowanej gwałtowności;
2. Utrata zarówno
kontroli świadomości, jak i zdolności do koncentracji;
3. Znaczne zmniejszenie
kontroli inteligencji i woli przez podświadomość;
4. Podniecenie neurozmysłowe powodujące euforię, łatwe uleganie sugestiom,
histerii lub halucynacjom;
5. Poważne kłopoty z
pamięcią, funkcjami mózgowymi i koordynacją układu nerwowego;
6. Stan hipnotyczny i
kataleptyczny, czyniący z osoby "robota";
7. Stan depresyjny,
przechodzący w neurozę lub psychozę;
8. Znaczny wzrost
tendencji samobójczych i zabójczych;
9. Samosąd,
samozniszczenie, samookaleczenia się, zwłaszcza pośród większych zgromadzeń;
10. Nieodparte impulsy
destrukcji, wandalizmu i zamieszek.
Tego typu destrukcyjne skutki
oddziaływania rocka dają o sobie znać np. PODCZAS
KONCERTÓW.
Niezwykłe
jest to że negatywny wpływ tej muzyki występuje
również u zwierząt i roślin. Przeprowadzone w USA badania wykazały, że szczur
potrzebuje czterokrotnie dłuższego czasu, by odnaleźć drogę w labiryncie, gdy
podczas badania gra muzyka heavy metalowa. Ten sam
typ muzyki powoduje też więdnięcie roślin.
Istnieje w rocku coś jeszcze. Coś co
jest chyba o tyle bardziej niebezpieczne, bo ukryte. Rzecz dotyczy pewnego
sposobu zapisu tekstu na ścieżce dźwiękowej, który nie jest postrzegany przez
naszą świadomość w trakcie normalnej prezentacji utworu. Ów proces otrzymał już
fachowe określenie w języku angielskim - "backward
masking process" (BMP).
Polega on na maskowaniu pewnych słów, które są słyszalne tylko wtedy, gdy
taśma lub płyta gramofonowa jest puszczona od tyłu. Słowa te nie są więc słyszalne i rejestrowane przez świadomość przy
zwykłym słuchaniu muzyki, są jednak w sposób dziwny rejestrowane przez
podświadomość, która je skrupulatnie gromadzi. William Yarroll,
przewodniczący "The Appolied Potentials
Research Institute" w
Aurora, Colorado, powiedział, że takie ukryte zdania przechodzą z lewej
półkuli, "logicznej", do prawej, "twórczej", która tłumaczy
wiadomość na zrozumiałe, świadome zdania i magazynuje je. Dokonywane przez
naukowców psychologiczne eksperymenty z "backward
masking" mówią o bezsprzecznym wpływie tej
techniki na zachowania słuchaczy. Techniki tej używa się w muzyce rockowej
zarówno do ukrytej reklamy (np. w piosence zespołu
"The Beatles" pod tytułem "Paperback writer" ukryte są
słowa: "Spragniony wypiję piwo"), jak i do szerzenia ideologii
satanizmu, np. zespół "Led
Zeppelin" w piosence "Schody do nieba" ukrywa słowa:
"To jest dla mojego słodkiego szatana ", "Trzeba, abyś żył dla
szatana", "Mój słodki szatanie - nikt inny nie wytyczył mi
drogi" itd.; "The Beatles" w
"Rewolucja nr 9" między
Płyta "Welcome to Hell" zespołu Venom rozpoczyna
się niezrozumiałym bełkotem w bliżej nie określonym
języku. Kiedy odtworzymy ten sam fragment od końca, usłyszymy bardzo wyraźnie
następujące słowa: "Szatan, wywyższony w piekle. Chcę
spalić twoją duszę, złamać twoje kości. Chcę abyś krwawił, będziesz krwawił dla
mnie." Piosenka tytułowa z płyty Dream Police grupy Cheap Trick zawiera w pewnym miejscu takie oto przesłanie
dokonane techniką BMP: "Tak, szatan trzyma klucz do zamku"
Na powstałej w
USA specjalnej liście, zawierającej utwory muzyczne podejrzane o przenoszenie
treści satanistycznych w postaci komunikatów zwróconych do podświadomości
znalazły się min. piosenki następujących wykonawców: "Elo",
"KISS", "AC|DC", Mick Jagger, Bruce Springsten, "Black Sabbath", "Devo", "Dead Kennedys",
"Frankie Goes To
Hollywood", "Jefferson Airplane", "The Cue", Van
Morrison, a także Madonny (Like
a Prayer) i Michaela Jacksona (Thriller)
W
przypadku BMP mamy do czynienia z podwójną nieświadomością bo:
po pierwsze - występuje niewiedza dotycząca istnienia BMP na płycie (tego
wydawcy wytwórni fonograficznych nie zaznaczają) po drugie - nieświadomość
zastosowania przekazu podświadomego.
Do
tej pory stosowanie BMP jest prawnie zabronione, choć były próby uregulowania
tego procederu prawnie np.: w Senacie USA.
Jasno
dostrzegamy więc, jak wielkie niebezpieczeństwo płynie
ze strony BMP, którego treści ograniczają się do buntu, tendencji
destrukcyjnych i samobójczych, akceptacji narkomanii, alkoholizmu okultyzmu.
Skoro podświadomość, która jest materiałem nośnym i surowcem dla świadomego
działania, przesycona jest tego typu treściami, nie sposób dziwić się temu, co
spotykamy w połączeniu rocka z psychologią tłumu.
Tego
typu informacje winny być znane wszelkiego rodzaju decydentom w środkach
masowego przekazu, przede wszystkim zaś rodzicom. Jedno pozostaje pewne: są one
doskonale znane osobom tworzącym BMP.
Działa
w Stanach Zjednoczonych, rozszerzone później na skalę międzynarodową,
stowarzyszenie WICCA (w tłumaczeniu: Stowarzyszenie Czarowników i Spiskowców).
Ma ono wielu członków, posiada trzy wytwórnie płytowe, a każda płyta pochodząca
z tych wytwórni ma za cel przyczyniać się do demoralizacji i dezorganizacji
wewnętrznej psychiki ludzi młodych. Członkowie WICCA praktykują satanizm i sami
poświęcają się szatanowi.
Każda płyta opisuje dokładnie stany duszy, które
odpowiadają uczniom szatana, i zaprasza słuchaczy do oddawania mu chwały,
sławy, czci, min. grupa, Roliing Stones, rozpowszechnia
w wielu piosenkach te same idee co wykonawcy z kręgów
WICCA, ponieważ są osobami praktykującymi kult szatana.
Bardzo znana jest również inna organizacja
Garry Funkell, która
produkuje podobny typ muzyki. Wszystkie te stowarzyszenia i organizacje
stawiają sobie przede wszystkim za cel popularyzowanie nagrań mających
prowadzić młodych do satanizmu, czyli do kultu szatana. (por.
Ks. G. Amorth, Nowe Wyznania Egzorcysty, srt. 76)
AL.
Dariusz Hryciuk